Dla jednych są faworkami dla innych chrustami ale i tak wszyscy je znają i kochają. Gdy nadchodzi tłusty czwartek lub okres karnawału zawsze konkurują ze znanymi wszystkim pączkami.
Delikatne,cieniutkie i tak kruche,że pękają pod nawet najmniejszym naciskiem.
Pokryte dużą ilością bąbelków a do tego cukier puder i człowiek przepada. Ja osobiście mogę zjeść cały talerz.
Choć są trochę pracochłonne to opłaca się je zrobić bo tego smaku nie da się zastąpić.
Składniki na 3-4 talerze:
- 500 g mąki pszennej
- 6 żółtek
- 6-8 łyżek śmietany 18%
- 2 łyżki spirytusu
- szczypta soli
- ok. 1 litra oleju ryżowego do smażenia
Dodatkowo:
- cukier puder
Przygotowanie:
1. Mąkę przesiać na stolnicę lub blat. Dodać pozostałe składniki i zagnieść aż do uzyskania gładkiego i nielepiącego się ciasta. Uformować kulę i uderzać w ciasto wałkiem. Im dłużej będziemy powtarzać tę czynność ciasto będzie bardziej napowietrzone i powstanie więcej bąbelków w czasie smażenia. Zawinąć w ściereczkę i odstawić na chwilę.
2. Ja ciasto na faworki przygotowuję z pomocą specjalnej nasadki wałkującej do miksera,ale można to też zrobić za pomocą wałka.
Oderwać kawałek ciasta i najpierw na poziomie 3 następnie na poziomie 5 i na koniec na 7 rozwałkować ciasto,gdyż lubię kiedy ciasto jest bardzo cienkie.
3. Z rozwałkowanego ciasta za pomocą radełka wykrajać faworki robiąc małe nacięcie w każdym kawałku. Przekładać przez otwór i odkładać na ściereczkę.
4. Smażyć faworki w głębokim tłuszczu aż z każdej strony będą złote,ale nie przekładać ich z każdej strony po kilka razy bo wchłoną więcej tłuszczu.
5. Gotowe odsączyć z nadmiaru oleju na papierze i układać na talerzu.
6. Posypać cukrem pudrem.
Smacznego :)
2. Ja ciasto na faworki przygotowuję z pomocą specjalnej nasadki wałkującej do miksera,ale można to też zrobić za pomocą wałka.
Oderwać kawałek ciasta i najpierw na poziomie 3 następnie na poziomie 5 i na koniec na 7 rozwałkować ciasto,gdyż lubię kiedy ciasto jest bardzo cienkie.
3. Z rozwałkowanego ciasta za pomocą radełka wykrajać faworki robiąc małe nacięcie w każdym kawałku. Przekładać przez otwór i odkładać na ściereczkę.
4. Smażyć faworki w głębokim tłuszczu aż z każdej strony będą złote,ale nie przekładać ich z każdej strony po kilka razy bo wchłoną więcej tłuszczu.
5. Gotowe odsączyć z nadmiaru oleju na papierze i układać na talerzu.
6. Posypać cukrem pudrem.
Smacznego :)
Do schrupania! :)
OdpowiedzUsuńI to natychmiast !Od wczoraj u mnie w domu został już tylko jeden,skromny talerzyk :(
OdpowiedzUsuńrewelacyjne!! wygladaja na bardzo chrupiące :) a zdjecia ahhh rewelka
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję bardzo ;) i zachęcam do zrobienia.
OdpowiedzUsuńBabcia robi najlepsze!
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest,ale ze względu na to,że moja Babcia nie ma już tyle sił ja Babcię zastąpiłam :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zachęcamy do dodania przepisu do akcji "Karnawałowe party" na zBLOGowanych. Zbieramy najciekawsze przepisy na karnawałowe imprezy!
OdpowiedzUsuńNie ma karnawału bez faworków. Wyglądają smakowicie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż się z tym zgadzam. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń