Zdaję sobie sprawę,że od walentynek blog świeci pustkami. Żadnych przepisów na baby,mazury czy serniki a w końcu Wielkanoc będzie za mniej niż tydzień.
Ze względu na to, że ostatnimi czasy gro mojego czasu pochłania uczelnia,pisanie pracy magisterskiej i codzienne obowiązki na kucharzenie mam mało czasu.
Obiad to coś szybkiego, kolacja podobnie a śniadania to prawie codziennie jogurt z owocami i kanapka do torebki. Więc gdzie tu myśleć o wypiekach i całym Świątecznym klimacie.
Dlatego w tym roku u mnie Święta będą dość oszczędne i mało kaloryczne.
Pomyślałam,że skoro co roku szykuje się bardzo duże ilości ciast, które wywołują u Nas wyrzuty sumienia i poświąteczne kolejki do siłowni, to może wymyślić by coś zdrowszego ?
Tak też zrodził się pomysł na zdrowszą wersję napoleonki. Tak wiem, nie jest to tradycyjne ciasto na Święta,ale czy nie można by ten jeden raz się przełamać i zrobić coś co wykracza poza kanony tradycji? z drugiej strony przepis można wykorzystać na każdą inną okazję,która będzie wymagała zrobienia jakiegoś ciasta.
Napoleonką zaraziła mnie przyjaciółka podczas babskiego spotkania.
Na pierwszy rzut oka wydaje się niczym specjalnym a kasza jaglana zamiast kremu czymś dziwacznym,ale już po pierwszym kęsie dowiadujemy się,że ten "wynalazek" jest PYCHA! do tego w wersji oryginalnej wegański i składający się raptem z 3 składników!!
Skusicie się na takie cudo? Ja tak i mam nadzieję,że moja rodzina również :)
Składniki na blaszkę o wymiarach 35x25:
Źródło "Veganbanda"
- 1 szklanka surowej kaszy jaglanej
- 3,5 szklanki mleka, w wersji wegańskiej np. sojowego
- 1-2 paczki herbatników,tradycyjnych lub pełnoziarnistych
- 2-3 opakowania cukru waniliowego
Przygotowanie:
1. Kaszę dokładnie przepłukać wodą.
2. Zalać 2,5 szklankami mleka i gotować aż kasza będzie bardzo miękka (około 20 minut).
3. W tym czasie formę wyłożyć herbatnikami.
4. Do ugotowanej kaszy dodać szklankę mleka oraz cukier i wszystko zblendować na gładką masę.
5. Masą zalać herbatniki.
6. Ułożyć drugą warstwę herbatników.
7. Po wystudzeniu ciasto wstawić na min. 2 godziny do lodówki.
8. Schłodzone pokroić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz