Mięciutkie i bardzo świąteczne a przecież o to w tym chodzi. Możecie je spokojnie zrobić nawet na dzień przed Wigilią bo w przeciwieństwie do pierniczków nie potrzebuję czasu na dojrzewanie a najsmaczniejsze są jeszcze tego samego dnia. Mam nadzieję,że również i Wam posmakują.
Źródło "Moje Wypieki"
- 1,5 szklanki mąki
- 1/4 szklanki brązowego cukru,ale nie Muscovado
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 150 g masła
- 3 jajka
- 1.4 szklanki mleka
- 1/4 szklanki płynnego miodu
- 1/4 szklanki melasy
- 150 g suszonej żurawiny
Glazura miodowo-czekoladowa:
- 1 łyżka wody
- 3 łyżki miodu
- 60 g gorzkiej czekolady pokrojonej na mniejsze kawałki
Wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej!
Przygotowanie:
1. Piekarnik nagrzać do 160 stopni C.
2. Suche składniki przesiać do miski i odstawić.
3. W drugiej misce utrzeć masło razem z cukrem na jasną i bardzo puszystą masę. Dodawać kolejno po jajku po każdym dokładnie miksować. Na koniec dodać miód oraz melasę i zmiksować do połączenia. Gdyby masa wyglądała na zwarzoną nie należy się tym przejmować.
4. Do tak przygotowanej masy dodać suche składniki i dokładnie wymieszać szpatułką. Dolewać mleko. Ciasto ma być gładkie a składniki dobrze połączone.Na koniec dodać żurawinę i wymieszać.
5. Ciasto przelać do foremek mniej więcej do 3/4 wysokości bo urosną.
6. Piec 25-30 minut aż wetknięty w środek patyczek będzie suchy.
7. Wyjąć i wystudzić na kratce.
8. W tym czasie przygotować glazurę. W tym celu wodę razem z miodem zagotować. Zdjąć z ognia i dodać czekoladę. Wymieszać do połączenia się składników.
9. Wystudzone babeczki polać glazurą i poczekać aż zastygnie.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz