Kontynuując serię śliwkową przyszedł czas na drożdżowy placek.
Jest on bardzo łatwy w wykonaniu i choć może zajmuje trochę czasu czekanie na wypiek to smak rekompensuje wszystko. Robię je bardzo często,ale po raz pierwszy ze śliwkami. Trochę się obawiałam czy wyjdzie ze względu na ich ciężar,ale na szczęście obawy były niepotrzebne. Poprzednie moje wersje były z malinami,ale świetnie sprawdzą się także jagody.
Delikatne,puszyste i bardzooo maślane ciacho czyli takie jakie lubię najbardziej.
Nie bójcie się,pomimo dużej ilości drożdży ich smak nie jest bardzo wyczuwalny.
Składniki na blachę o rozmiarach 25x40:
Źródło "Kwestia Smaku"
- 250 ml mleka
- 200 g masła
- 1 szklanka cukru
- 50 g świeżych drożdży
- 4 szklanki mąki
- 4 jajka
Dodatkowo:
- 500 g owoców
Kruszonka:
- 100 g mąki
- 50 g cukru + 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 50 g masła
Przygotowanie:
1. Blachę wysmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia.
2. Do rondelka wlać mleko,dodać cukier oraz pokrojone na kawałki masło. Wszystko podgrzewać na średnim ogniu aż masło oraz cukier się rozpuszczą.Zdjąć z ognia i wlać do miski z jajkami.
3. Od razu całość zmiksować. Wkruszyć do jeszcze ciepłej masy drożdże i ponownie zmiksować. Przykryć ściereczką i odstawić do spienienia się na 2 godziny.
4. Po tym czasie do masy dodać przesianą mąkę i całość wyrabiać aż do uzyskania gładkiego ciasta. Będzie ono rzadkie,ale tak ma być.
5. Piekarnik nagrzać do 180 stopni C.
6. W tym czasie zrobić kruszonkę. Masło roztopić razem z cukrem na patelni.Zestawić z ognia i dodać mąkę i wszystko ze sobą wymieszać. Gdy całość ostygnie za pomocą dłoni zrobić kruszonkę.
7. Ciasto przełożyć do formy i ułożyć na wierzch wydrylowane i przekrojone na pół śliwki. Posypać kruszonką
8. Wstawić do piekarnika i przy uchylonych drzwiczkach piec 20 minut. W tym czasie ciasto znacznie urośnie.
9. Zamknąć drzwiczki i piec przez kolejne 25 minut do tzw. suchego patyczka.
10. Upieczone ciasto studzić na kratce oraz posypać cukrem pudrem.
P.S Ze względu na śliwki dodałam do kruszonki 1 łyżeczkę cynamonu,ale można ją pominąć.
Smacznego :)
Wersja z malinami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz